Argan uwielbiam używać w każdej postaci czy to na włosy, czy na skórę. Dzisiaj krótka recenzja żeli pod prysznic z arganowym akcentem. Jeden z nich kiedyś podarowała mi przyjaciółka i tak zaczęła się moja przygoda z arganową kąpielą. Na początek powiem coś co może okazać się lekkim wstrząsem! Argan de Marocco oraz żel On Line Harmony NIESTETY zawieraja w swoim składzie SLS!!! Zarówno Sosium Laureth Sulfate jak i Sodium Lauryl Sulfate. Hm........jak dla mnie nie do końca przekreśla to stosowanie i kąpanie się w tych żelach, ale dobrze mieć świadomość co w trawie piszczy. Być może większość z Was powie, że nie skorzystałaby z takich kosmetyków. Warto przyjrzeć się tym, które macie w swojej łazience. Wolałam już na początku powiedzieć Wam z czym to się je.....
Skład żelu Argan de Marocco
Przejdę teraz do nieco milszej części recenzji.
Zdecydowanie to mój faworyt!!! Największym plusem jest zapach!!!!!! Jest po prostu nieziemski:) pachnie ciepłym, podgrzanym olejkiem wymieszanym z arganem....to moje pierwsze skojarzenia, które przychodzą mi na myśl. Szkoda, że nie mamy opcji przy pisaniu postów aby dać Wam trochę zapachu kosmetyku:) hahaha... Sama buteleczka też wygląda bardzo estetycznie i korzysta się z niej poręcznie. Zamykana jest na " klik". Od samego patrzenia chce się używać. Aby nie było tak strasznie dodam, że w składzie oprócz SLS są również ekstrakty z jaśminu, który wzmaga ten piękny zapach.
Cena i dostępność
Ponieważ żel dostałam w prezencie, odnalazłam dla Was aktualną cenę przy zakupie i link gdzie możecie go zamówić TUTAJ.
Na polski złoty kosztuje gdzieś około 17 zł, licząc, że w tym momencie euro jest na poziomie 4,20 w zaokrągleniu.
Mogę powiedzieć, że spokojnie skusze się kolejny raz na zakup tego kosmetyku, ponieważ jest rewelacyjny. Po kąpieli ciało jest ładnie nawilżone i cudnie pachnie. Zapach utrzymuje się dosyć długo a nie chwilowo. Producent zaznacza również, iż produkt jest przeznaczony do mycia nie tylko skóry ale również włosów.
W ostatnim czasie kupiłam również drugi arganowy specyfik do kąpieli, tym razem już osobiście w drogerii i aptece Mediq.
Ogarnięta manią arganu pomyślałam, że być może będzie również strzałem w 10!
Co do zapachu nie pomyliłam się. Nie jest oczywiście lepszy, nawet nie jest na równi tak dobry jak Argan de Marocco, ale nie zawiódł mnie. Nie jest jakoś szczególnie mdły i bardzo ale to bardzo dobrze się pieni. Po kąpieli w nim na ciele utrzymuje się długo zapach. Opakowanie jest półtransparentne. Zamyka się i otwiera na tak zwany PRESS.
Pełni też funkcję nie tylko żelu, ale również płynu do kąpieli. Nie wysusza skóry, nie uczula ani też nie podrażnia. Kupiłam go za cenę około 8 zł/ 500 ml i myślę, że cena jest bardzo uczciwa!!! Jak za taką pojemność i działanie. Bardzo przyjemny produkt:) Nie zawiera parabenów i jest oczywiście z dodatkiem Marokańskiego oleju arganowego:)
Pozdrawiam....
Monique
Ach, argan opanował już całkowicie kosmetyczny rynek !:D
OdpowiedzUsuńArgan działa bardzo kojąco i kondycjonująco w pielegnacji, myślę, że to dobrze! Co sądzisz?
UsuńJa ciągle testuję coś nowego. Bardzo rzadko sięgam dwa razy po ten sam żel :)
OdpowiedzUsuńZ reguły ja też, natomiast Argan de Marocco, na prawde jest wyjątkowy:)
UsuńZaciekawiłaś mnie tym żelem Argan de Marocco,mojej skórze nie straszny SLS ,ale cena trochę wysoka a ja żele zużywam w błyskawicznym tempie
OdpowiedzUsuńdla mnie cena też nieco wysoka jak na takie codzienne stosowanie,ale zawsze można go mieć w łazience i podczas dłuższej kapieli zastosować jako płyn do kąpania!!!! na prawdę warto!!! pachnie bosko:)
Usuń