wtorek, 8 kwietnia 2014

Vanity- cukrowy krem do depilacji, recenzja.

Witajcie w ten słoneczny dzień!
W ostatnim czasie kupiłam z firmy Bielenda, cukrowy krem do depilacji ciała, twarzy oraz bikini, do skóry delikatnej. Udało mi się już go przetestować, co prawda dopiero raz, ale chciałabym już na tym etapie napisać Wam recenzję o swoich pierwszych odczuciach i spostrzeżeniach.


 Zacznę może od tego, że kupiłam go w Rossmanie. Był również na przecenie, zatem nie wykosztowałam się jakoś szczególnie, ponieważ jego cena to około 6 zł. W opakowaniu znajduję się tubka z kremem do depilacji oraz szpatułka do jego nakładania.



Powiem Wam szczerze, że widząc miód na opakowaniu, miałam wrażenie, że będzie o takim właśnie zapachu. Niestety moje oczekiwania nie zostały spełnione. Zapach jest jak dla mnie bardzo anonimowy. Nie mogę go porównać do żadnych smaków i zapachów, które znamy. Może jedynie do zapachu jakiegoś leku:)
Nie zrażona niczym zastosowałam!!!!

Sposób użycia:
Za pomocą szpatułki  krem równomiernie rozprowadzić na umytej i osuszonej skórze, nie wcierać. Pozostawić na czas 5 minut a następnie szpatułką usunąć krem razem z włoskami. Dokładnie umyć skórę ciepłą wodą, nie używając mydła, osuszyć. Jeśli włoski są mocne i grube można krem pozostawić na skórze nieco dłużej, ale całkowity czas depilacji nie powinien przekroczyć 10 minut.

Tak też zrobiłam. Krem nałożyłam równomiernie na skórę, dokładnie na nogi i po czasie około 7 minut szpatułką ściągałam włoski. Ale.......!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jest wielkie ALE!!!!!!!!!!!! 
Wyobrażałam sobie również, że jeżeli włoski będę ściągała szpatułką to będą ładnie gładko ścięte. Niestety tak się nie stało. Włoski w niektórych miejscach zostały ładnie gładko usunięte a w niektórych pourywane. Krem Sam w sobie natomiast ładnie nawilżył skórę. Po zmyciu była mięciutka:) 
Nie jestem jakoś szczególnie zawiedziona tym kremem, ale mógł popisać się bardziej. Na pewno będę go nakładała i spróbuję depilacji jeszcze raz. Po pierwsze zostawię go na dłużej. A jeżeli włoski nie będą ładnie gładko ścięte wykorzystam go po prostu do golenia maszynką, ponieważ dzięki niemu włoski ładnie miękną:)

Gdybym miała Wam ocenić go w skali od 1-10 to moją oceną będzie 7:) Nie mówię, że już go nie kupię. Krem jest bardzo przyjemny podczas golenia i na pewno się przyda nie jeden raz!

Poniżej jeszcze skład, możecie zobaczyć na, którym miejscu mamy ekstrakt z miodu:)


No cóż:) Nic dodać nic ująć:)
Mimo iż w 100% szpatułka i krem nie spełniły swojego zadania, niemniej jednak go polecam.

A Wy macie jakieś fajne kosmetyki do depilacji? A może już testowałyście ten krem z Bielendy? Jestem bardzo ciekawa:)

Pozdrawiam, życząc Wam ciepłego popołudnia i wieczoru.

Monique

8 komentarzy:

  1. Hmm.. Myślałam, że się skuszę na zakup tego kremu do depilacji, ale skoro nie ściąga wszystkich włosków, to jeszcze się zastanowię... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. no niestety nie i to jest raczej wina szpatułki, że nie sciaga dobrze włosków, ale krem fajny:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie lubię kremów do depilacji :/ Żaden się u mnie jeszcze nie sprawdził (a stosowałam może ze dwa :P) ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to mój pierwszy z tego typu kremów, sam w sobie nie jest zły:)

      Usuń
  4. u mnie takie cuda nie działają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przyznam Ci rację, nie działa ta magiczna szpatułka do zbierania włosków, niestety, to cudo wyprodukowane działa kiepsko:)

      Usuń
  5. Ja nie używam kremów do depilacji,jakoś nie jestem do nich przekonana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale bardziej nie przekonuje Cie ich działanie czy skład?

      Usuń

Każde słowo napisane od Was na zakończenie przeczytanego postu to dla mnie wielka radocha:) Zawszę odpisuję i staram się zaglądać do każdego kto mnie odwiedza:) Mam nadzieję, że będzie Wam tu miło powrócić kolejny raz.