Hey kochane!!!
Na samym początku kilka słów wyjaśnień. Dlaczego tak dawno nie pisałam dla Was??? Po pierwsze zrządzenie losu sprawiło, że mój komputer jest w naprawie i najzwyczajniej w świecie nie mam jak tego robić, a druga sprawa jest taka, że i aparat odmówił posłuszeństwa. Czekam cały czas na komputer, który mam nadzieję niebawem powróci z naprawy.
Oczywiście wiem, że każda z Was stara się zabezpieczać włosy przed obecnym upałem. Dzisiaj kilka słów jak robię to ja!!!!
Uwielbiam plażować!!!!!! Mogłabym na gorącym piasku przeleżeć całe dnie i kiedy tylko mogę tak właśnie robię. Jeżeli, któraś z Was lubi plażować dokładnie w ten sam sposób to musimy pamiętać przede wszystkim o nakryciu głowy. Ja zawsze zabieram ze sobą kapelusz, który jest niesamowicie spektakularny, ponieważ ma ogromne rondo!!!. Mam małe Hollywood!!!! Mam ze sobą zawsze satynową chustkę badź pareo, którym w razie czego nakrywam głowę.
Przed wyjściem z domu zawsze bezapelacyjnie zabezpieczam włosy. Zabezpieczanie stosuję niezależnie od tego czy idę na plaże czy jest to intensywny dzień na słońcu.
Przed każdym myciem nakładam olej na całe włosy bądź przynajmniej do połowy. Nigdy nie zapominam o maskach bądź większej ilości nakładanych odżywek. Wszystko po to aby włosy miały jak najwyższą ochronę przed działaniem promieni słonecznych. To co zawsze na zakończenie mycia staram się zrobić to nałożyć dodatkowo odżywkę bez spłukiwania. Taka warstwa bardzo pomaga
WSZYSTKIE PRODUKTY JAKIE STOSUJĘ MAJĄ ZA ZADANIE NAWILŻAĆ MOJE WŁOSY, KTÓRE SĄ Z NATURY KRĘCONE I BARDZO SUCHE.
W ostatnim czasie nie dostarczam moim włosom bardzo dużo protein, ale głównie nawilżenia.
Na to, na co teraz najbardziej stawiam podczas takiej upalnej pogody to zabezpieczanie włosów i zapobieganie utracie wody z włosa. Stąd, znów tak często olejuję włosy. Cieszę się dosyć mocno też z tego faktu, że moje codzienne obowiązki i praca pozwalają na przebywanie w chłodnych i klimatyzowanych pomieszczeniach a nie w miejscach nasłonecznionych♡♡♡.
Monique.
Ale masz figure... Marzenie! Moje włosy też potrzebuja nawilzenia:)
OdpowiedzUsuńdziekuje za komplement:)) chyba kzade włosy latem potrzebuja pic pic i pić:)))
UsuńJejku co za figura O_o
OdpowiedzUsuńIle masz wzrostu? ;)
Mam dosyc skromny wzrost bo aż 165 cm:)))
UsuńNawilżanie główne słowo co do wysokoporowatych włosów w upały :) I potwierdzam fantastyczna figura!
OdpowiedzUsuńU mnie nawilzanie nigdy nie ma konca, moge to robic dla wlosow bsz umiaru a one nigdy nie dadza znac ze sa zadowolone.
UsuńDokładnie mam tak samo,a niestety upały=siano i większy puch, takie małe minusiki, ale trzeba sobie jakoś radzić:) Pozdrawiam!
UsuńZastanawiałam się co takiego się dzieje, że nie piszesz. stęskniłam się za Twoimi wpisami i pięknymi włosami :* Moje po kilku godzinach na słońcu wyglądają bardziej jak siano niż loki :<
OdpowiedzUsuńoooooo...jak miło to słyszeć:)))) fajnie, że sie steskniła:)))))
Usuń